6 października w poznańskiej Meskalinie oraz 8 października w warszawskim Powiększeniu zagra Grey Reverendznany z grupy The Cinematic Orchestra. Muzyka arttysty to połączenie czarnej soulowej tradycji z akustycznym folkiem.
L.D. Brown (bo tak naprawdę nazywa się Grey Reverend), nowy podopieczny lidera The Cinematic Orchestra Jasona Swinscoe’a, fanom grupy znany jest z koncertowych wykonań znakomitej kompozycji “To Build A Home”. Wraz z Cinematic zaprezentował swe wokalne umiejętności także podczas tegorocznego festiwalu Warsaw Summer Jazz Days.
W najbliższych dniach na rynku ukaże się debiutancka płyta “Greya” zatytułowana “Of The Days”. Brown jako solista prezentuje się znakomicie – akustyczną gitarą i niezwykłym głosem hipnotyzuje i czaruje neo-folkową aurą, w tej sztuce dorównuje mu chyba tylko Jose Gonzalez. Rzeczywiście piosenki ciemnoskórego Amerykanina czasem zaskakująco korespondują z muzyką Szweda o argentyńskich korzeniach, nawiązują też do twórczości Nicka Drake’a. W ekspresji Grey Reverenda słychać jednak też szkołę klasycznego soulu spod znaku Marvina Gaye’a czy Al Jarreau.
Grey Reverend świadomie wybrał najprostszą możliwą formułę komunikacji ze słuchaczem – zaśpiewał swe piękne piosenki z akompaniamentem akustycznej gitary, czasem z dyskretnym dodatkiem harmonijki ustnej. W dzisiejszych czasach rozbuchanej produkcji to dowód sporej odwagi i wiary w siłę kompozycji i wokalnej ekspresji. Moc tej płyty tkwi także w szczegółach – w zawieszeniach głosu, w prostym, a równocześnie sugestywnym akompaniamencie, w subtelnym stopniowaniu napięcia. Także w doskonałej – choć zdawałoby sie “przezroczystej” produkcji: trudno uciec od wrażenia, że istotną muzyczną rolę odgrywa tu każdy oddech, każdy ruch palcami na strunach. Słuchając intymnych, delikatnych piosenek Browna nie można wątpić w szczerość jego przekazu. Artysta skromnymi środkami kreuje intymny nastrój, równocześnie jednak “Of The Days” to album niezwykle przyjemny, nieco sentymentalny, popołudniowo rozmarzony.
źródło: 5amartists.com