Od niedawna bębny i talerze Larsa Ulricha obstawione są mikrofonami DPA. Po 30 latach pracy z Metalliką i 15 latach ciągłego używania mikrofonów innej firmy, nadworny nagłośnieniowiec koncertowy zespołu Big Mick dał się namówić na spróbowanie zestawu DPA d:vote 4099:
„Muszę przyznać, że nigdy nie uważałem mikrofonów DPA za odpowiednie do żywej muzyki rockowej, ale kiedy dałem im szansę, byłem pod wrażeniem ich jasności i świeżości.”
Ostatecznym impulsem by całkowicie przejść na DPA w nagłaśnianiu perkusji Larsa był głos inżynierów dźwięku pracujących nad filmem „Through the Never”:
„Chłopaki nagrywający koncert nie byli zadowoleni z naszych starych mikrofonów, ponieważ nie dostarczały im pożądanego sygnału w pełnym zakresie pasma” mówi Big Mick. „Oczywiście dla filmu 3D w systemie surround sound ważne jest, żeby dźwięk był idealny, więc zasugerowałem im DPA d:vote 4099. Po przeprowadzeniu testów A/B byli bardzo zadowoleni z efektu tej zmiany.”
Big Mick oprócz jaśniejszego i bardziej wyraźnego sygnału DPA d:vote 4099 podkreśla ich lepszą przejrzystość w wysokich rejestrach, dzięki czemu nie musi już stosować dodatkowych dopalaczy dla talerzy i tomów. Mówi też, że zamierza spróbować też innych mikrofonów tej marki, w pierwszej kolejności d:dicate 2011.