Perkusista Queensryche (tego z Toddem La Torre) w rozmowie z Jam Magazine powiedział m. in.:
„Podczas prac nad naszą płytą żartowaliśmy, pytając: Czy wydamy jakieś łajno?”Nie można wypolerować łajna ani tym bardziej zachęcić ludzi do tego, by je kupili. Chcieliśmy się upewnić, że robimy najlepszą muzykę, jaką byliśmy w stanie zrobić.
Byliśmy zdecydowani wrócić do robienia tego, co zespół zawsze robił najlepiej – wspólnego muzykowania, którym byliśmy zafascynowani. I zrobiliśmy to! Większość tej płyty to nowy materiał. Byliśmy bardzo aktywni twórczo. Gdy zdaliśmy sobie sprawę, że muzycznie jesteśmy po tej samej stronie, to pomysły płynęły same. Jest trochę „kleju”, który łączy nas z przeszłością, co można usłyszeć w niektórych riffach i partiach perkusji. Fajne jest to, że mamy mnóstwo materiału, który został odrzucony z poprzednich płyt, a którego nigdy nie wyrzucimy. Po prostu nigdy nie wiemy, kiedy do niego wrócimy.”
Płyta „Queensryche” ukazała się w styczniu tego roku.