James Kottak, perkusista grupy Scorpions niezbyt miło będzie wspominał wyjazd do Bahrajnu. Muzyk został właśnie zwolniony do domu po miesiącu pobytu we więzieniu w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich za obrazę islamu.
Jego przygoda z miejscowym wymiarem sprawiedliwości rozpoczęła się 3 kwietnia w trakcie podróży do Bahrajnu gdzie 2 dni później Scorpions grali koncert podczas zawodów Formuły 1. Muzyk lecąc z Moskwy do Dubaju nie stronił od alkoholu. Po przylocie na miejsce został skierowany na halę tranzytową gdzie „zaczął przeklinać i mówić o głupich muzułmanach, po czym pokazał środkowy palec w kierunku pasażerów”. Policja twierdzi także, że zdjął spodni i wypiął się w kierunku ludzi.
Jeden z pracowników lotniska o zachowaniu Kottaka: „Kiedy zobaczył pakistańskich i afgańskich pasażerów, to zatkał nos i powiedział, że nie ma takiej możliwości, żeby podróżował razem z nimi.” Następnie zaczął przeklinać – „Nie zwracał się do konkretnych osób, tylko ogólnie. Był bardzo nerwowy i mówił bardzo głośno.”
James Kottak zaprzeczył temu mówiąc – „Nie przypominam sobie, że powiedziałem takie słowa i nie pokazałem środkowego palca”. Perkusista twierdzi też, że nie zdjął spodni – „Podciągnąłem tylko spontanicznie koszulę do góry by pokazać mój tatuaż na plecach. Nie ma takiej możliwości żebym powiedział takie rzeczy o muzułmanach, nieważne czy byłbym pijany czy nie. Przyznaję się do picia alkoholu, ale odrzucam oba pozostałe zarzuty, nie zrobiłem tego.”
Najbliższe koncerty Scorpions w zastępstwie Kottaka zagra szwedzki perkusista Johan Franzon. W Bahrajnie za zestawem perkusyjnym siedział Mark Cross (Firewind, Helloween).
źródło: blabbermouth.net